Praca, szkoła, dom, obowiązki. Terminy, oczekiwania, presja. Dynamiczny tryb życia współczesnego człowieka obfituje w mnóstwo zmiennych, które niezwykle nas obciążają. Nie jest to tylko obciążenie czysto fizyczne, lecz również, a może przede wszystkim to psychiczne. Nie łatwo jest pogodzić dziesiątki obowiązków czy ról, tak by zachować spokój i równowagę. Nasz umysł przeładowany jest tysiącami bodźców z każdej strony. Jak mimo to zachować odpowiedni balans i równowagę psychiczną ? Tego dowiecie się poniżej. Zapraszam!
Social media:
Niestety jest to dzisiaj powszechny problem. Dlaczego problem ? Już spieszę z pomocą. Wszystkie media społecznościowe, są zaprojektowane w ten sposób, by nas uzależniać. Taka jest prawda. Bombardujemy się tysiącami bodźców jednocześnie, „Zamulając” tym samym nasz mózg, który nie jest przystosowany do takiego stanu rzeczy. Jednocześnie podczas interakcji w tych mediach, uwalniamy ogromne dawki dopaminy, które powoli nas uzależniają, sprawiając, że niczym narkomani, potrzebujemy coraz większej „ dawki”. Sięgamy więc po kolejną „ działkę”, bezmyślnie przewijając tablicę facebooka, czy innego instagrama, nie zdając sobie przy tym sprawy, że robimy to zupełnie bezrefleksyjnie. Nie mówiąc już o tym, że…facebook się nie kończy. Działając w ten sposób, sprawiamy, że nasz mózg jest „przeładowany” informacjami, a my nie wiedzieć czemu, stajemy się zmęczeni, znużeni i apatyczni. Warto wprowadzić sobie jakieś ograniczenie, zwłaszcza przed snem. Spróbujcie sami i oceńcie.
Zdrowie:
Psyche-soma. Umysł i ciało. Nie od dziś wiadomo, że oddziałują na siebie wzajemnie. Możemy znaleźć setki rzetelnych badań, które tę tezę potwierdzają. Czy zwróciliście jednak uwagę, na to, że często przyczyną spadku jakości naszego zdrowia psychicznego, może być niedobór niektórych substancji lub zwyczajnie niezdrowy tryb życia? Zaskakującym jest fakt, że mimo swojego rozmiaru, to właśnie mózg, zużywa aż 20% całej naszej energii i jest on „zasilany” priorytetowo. Ogromny wpływ na jego pracę ma również odpowiednie dotlenienie i stymulacja. Umysł stymulować możemy poprzez różne aktywności. Najlepsze są te nowe, niepospolite, które zmuszają nas do tworzenia nowych połączeń i sieci neuronowych. Dzięki temu, rzadziej działamy na „ automacie” i jesteśmy w stanie zachować trzeźwość umysłu dłużej. Wróćmy jednak do witamin.
Nasz mózg składa się w dużej mierze z tłuszczu, dlatego też, ważne są tutaj witaminy rozpuszczalne w tłuszczach ( A,D, E, K2). Nie warto jednak zapominać również o witaminie C oraz witaminach z grupy B. Są one niezwykle ważne dla prawidłowej pracy najważniejszego organu w naszym ciele, a to przecież od niego zależy sprawność pozostałych naszych układów. Oprócz tego warto wymienić kilka innych ważnych substancji ważnych dla naszego mózgu. Są to:
Kwasy omega 3
DHA
EPA
Lecytyna
Magnez
Zdrowy, odżywiony mózg, zapewni nam bardziej stabilny stan, odpowiedni poziom koncentracji, ograniczy powstawanie sanów lękowych czy tych depresyjnych. Często nie zdajemy sobie sprawy, że długo utrzymująca się apatia i brak chęci do życia, może być spowodowana niedoborem jednego z wyżej wymienionych składników.
Work-life ballance.
Brzmi jak naiwne hasło reklamowe. Jest to jednak niesamowicie istotna kwestia, jeśli chcemy zachować odpowiednią równowagę w życiu. Nikogo nie dziwi już fakt, że długotrwale utrzymujący się wysoki poziom stresu towarzyszący przepracowaniu, który idzie zazwyczaj w parze z niewystarczającą ilością odpoczynku, to idealny sposób na wypalenie. Niestety nie jest to jedyne zagrożenie. Badania dowodzą, że nadmierny poziom stresu jest pośrednim powodem ogromnej większości zgonów, często coraz młodszych ludzi w dzisiejszym, pędzącym świecie. Dziwnym, mógłby wydawać się fakt, że mimo tak wysokiej świadomości, wciąż pracujemy coraz więcej, a na problem z pracoholizmem cierpi mnóstwo osób. Zwłaszcza w zachodniej europie i stanach zjednoczonych. Należałoby więc porządnie zastanowić się, czy pogoń za sukcesem jest warta załamania nerwowego, czy silnego stanu wypalenia. Niestety w takim stanie już żadnej sukces nie będzie nas tak cieszył. Dobrze jest dążyć, do odkrywania istoty życia, cieszyć się nawet z tych najmniejszych pozytywnych aspektów, a przede wszystkim zacząć je dostrzegać. Nie bez powodu mówi się, że jeśli nie jesteśmy w stanie zaobserwować tych małych, drobnych rzeczy w naszym życiu, cieszyć się z nich, te „większe” również niczego nie zmienią. Warto więc czasem nieco zwolnić,wyciszyć się, być tu… i teraz. Tym samym płynnie przechodzimy do kolejnego punktu.
Mindfulness: Coraz bardziej popularna praktyka, czy stan bycia po prostu w stanie uważności. Bycie tu i teraz, wyrywając się z tego „ Matrixa” odtwórczej codzienności
Uważność jest w zasadzie stanem psychologicznym, polegającym na doświadczaniu bodźców i szczegółów otaczającej nas rzeczywistości. Bardzo często na co dzień, pochłonięci jesteśmy,„ życiem w swojej głowie” Spacerując po parku, zastanawiamy się, co dziś zjemy na obiad, nie dostrzegając do końca, otaczającego nas piękna. Robiąc wiele rzeczy, działamy „ na automacie” przez co, wiele nas omija nie mówiąc już o tym, że najzwyczajniej w świecie, żyjemy jakby pogrążeni w ciągłym śnie.
Na czym polega praktyka uważności ?
Mindfulness praktykować możemy w stanie medytacji lub zwyczajnie spacerując wśród natury. Nie powinien być to jednak spacer w słuchawkach i z telefonem w ręku. Co więcej, przebywanie w stanie uważności to nie tylko wyczyszczenie głowy z nadmiaru myśli, jak również czysto fizyczne korzyści wpływające na nasze zdrowie. Liczne badania dowiodły, że regularne praktykowanie stanu bycia tu i teraz mają korzystny wpływ przy leczeniu stwardnienia rozsianego, choroby parkinsona, rehabilitacji po ciężkich urazach np. u sportowców. Pomaga też weteranom, osobom pogrążonym w depresji czy nawet w zmniejszeniu objawów cukrzycy! Szczegółowe wyjaśnienie tego zagadnienia wymagałoby napisanie kilku takich artykułów, warto jednak zainteresować się tematem i nieco go zgłębić. Na początek wystarczy zwyczajnie, znaleźć w ciągu dnia 15 minut na wyciszenie się z dobrą książką, spacer w naturze, czy krótką sesję medytacji. Przy regularnej praktyce już po około tygodniu zauważymy pierwsze efekty takiej medytacji, zwłaszcza jeśli chodzi o zarządzanie własnymi emocjami czy koncentrację.
Podsumowując:
Jak widać na nasze zdrowie psychiczne, wpływa mnóstwo czynników. Wszystkie wzajemnie się uzupełniają. Już zadbanie o część z nich, przyczyni się do poprawienia naszego ogólnego stanu, a co za tym idzie ogólnej jakości naszego codziennego życia, samopoczucia. Nie ma sensu więc zwlekać i czekać, by stać się niewolnikiem swojego umysłu, czy niezdrowych nawyków. Duże zmiany zawsze zaczynają się małymi krokami. Do dzieła!
Przydatny artykuł. Pomaga zdać sobie sprawę jak media społecznościowe nas uzależniają i jak bezużytecznie tracimy na nie czas.